– spędziliśmy dwie noce w królewskim hotelu, gdzie każdy miał swój basen pośrodku lasu tropikalnego – zaprzyjaźniliśmy się z miejscową policją, która wypożyczyła nam swoje motory:-) – pojeździliśmy odkrytymi Volkswagenami po prowincji – odwiedziliśmy miejscową wioskę gdzie upiekliśmy świnkę, oczyściliśmy nasze dusze i popracowaliśmy na roli – leniliśmy się godzinami w restauracji na plaży rozmawiając bez końca przy drinkach – zostaliśmy wymasowani i nasz stres ulotnił się na jakiś czas:-) – mieliśmy doskonałą pogodę przez cały czas